Biskupi Stanów Zjednoczonych ogłosili 25 marca 2009 r.
wytyczne, które określają terapię reiki – alternatywną metodę leczniczą
zapoczątkowaną w Japonii – jako nienaukową i niewłaściwą dla
instytucji katolickich. Ponieważ w Polsce często tłumaczenie
tych wytycznych pojawia się na stronach krytykujących metodę Reiki, a
nigdzie nie opublikowano odpowiedzi, postanowiłem naprawić ten błąd i
opublikować tłumaczenie odpowiedzi do Biskupów USA.
Warto zapoznać się z niniejszym dokumentem zwłaszcza, jeśli jest się
Chrześcijaninem, jako iż oświadczenie Biskupów USA często jest stosowane
do odstraszania wiernych od tej przydatnej metody terapeutycznej. Warto więc
poznać i tę drugą stronę medalu.
Odpowiedź do:
Dokument Episkopatu USA o reiki
ZASADY WARTOŚCIOWANIA REIKI JAKO TERAPII ALTERNATYWNEJ
Komitet Doktrynalny Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych
(26 marca 2009)
Niedawno, otrzymałam drogą e-mail dokument, „Guidelines for
Evaluating Reiki as an Alternative Therapy” spisany przez Committee on
Doctrine, United States of Conference of Catholic Bishops. Dokument ten
sprawił, że zdecydowałam się odpowiedzieć na jego treść z perspektywy
badacza akademickiego, specjalizującego się w studiach nad religią i
profesora akademickiego nauczającego w zakresie Azjatyckich Tradycji
Religijnych na Uniwersytecie Pacyfiku Północnej Kalifornii.
Pierwszym problemem, na który zwracam uwagę, jest fakt, iż autorzy
wspomnianego dokumentu podchodzą do Reiki jak do formy aktywności
religijnej. Z perspektywy studiów akademickich, Reiki nie jest religią; co
więcej, praktyka ta nie ma cech, które pozwalałbyy ją zaklasyfikować
jako działalność religijną. Gdyby Reiki zostało uznane za formę działalności
religijnej, bądź za religię, badacze i nauczyciele z zakresu studiów nad
religią, musieliby zacząć badać Reiki jako zjawisko religijne; musieliby
też nauczać o Reiki na kursach akademickich i uwzględniać rozdziały o
Reiki w podręcznikach z zakresu religii.
Ponieważ zdziwiłam się określeniem Reiki jako religii, skontaktowałam
się z kolegami-naukowcami w celach konsultacji. Wszystkie odpowiedzi jasno
określiły, iż Reiki nie jest religią, ale techniką relaksacyjną i
uzdrawiającą, podobną do terapeutycznego dotyku i medytacji.
Drugą kwestią, która mnie zaniepokoiła, jest stwierdzenie w omawianym
dokumencie, iż Reiki nie ma podstaw naukowych w aspektach terapeutycznych.
Osobiście to sprawdziłam. Wręcz przeciwnie, medyczne korzyści zostały
sprawdzone i potwierdzone przez badania i praktykę w wielu placówkach
medycznych na terenie Stanów Zjednoczonych, włączając w to Wilcox
Memorial Hospital (Lihue, HW), Center for Mind and Body Medicine (Dalles, OR),
Portsmout Regional Hospital (Portsmout, NH), Center for Integrative Medicine
(Washington, D.C.), Samuels Center for Comprehensive Care (New York, NY),
Dartmout Hitchcock Medical Center (New York, YR), Mercy Hospital (Portland,
Me) i Memorial Sloan Kettering Cancer Center (New York, NY).
W oparicu o materiały opublikowane przez te instytucje, udowodnione
korzyści medyczne płynące z zastosowania Reiki to między innymi
zmniejszenie stresu i zdenerwowania, zmniejszona potrzeba stosowania środków
przeciwbólowych, mniejsza częstotliwość uskarżania się na problemy
gerentologiczne i zwiększone zadowolenie pacjentów po operacjach. Na
aktualnym etapie badań uważa się, iż Reiki jest w stanie harmonizować
ludzkie biopole, wzmacniając auto-uzdrawiające możliwości ciała i zwiększa
odporność na stres. Udowodniono, iż Reiki redukuje stres i wspomaga
proces auto-leczenia poprzez relaksację i regenerację autonomicznego
systemu nerwowego. Wspiera również funkcje systemu odpornościowego i zwiększa
produkcję endorfin.
Trzecią kwestią odnośnie omawianego dokumentu jest kwestia zasad chrześcijańskich,
które dokument stara się reprezentować. W Pierwszym Liście do Koryntian
(14:1) Paweł mówi, iż uzdrawianie jest jednym z duchowych darów danych
Chrześcijanom przez Ducha Świętego [1]. Co więcej, Jezus mówi w
ewangelii według św. Jana: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we
Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję,
owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.” Jak widać,
uzdrawianie przez nakładanie rąk jest elementem tradycji chrześcijańskiej
od samego początku. Pytanie, które się teraz pojawia – dlaczego, nagle,
przestało być mile widziane?
Ph.D. Tanya Storch (Doktor medycyny)
Profesor Studiów Religijnych
Uniwersytet Pacyfiku
4 A różne są dary, ale tenże Duch.
5 I różne są posługi, ale tenże Pan.
6 I różne są sprawy, ale tenże Bóg, który sprawuje wszystko we
wszystkich.
7 A każdemu bywa dane objawienie Ducha ku pożytkowi.
8 Albowiem jednemu przez Ducha bywa dana mowa mądrości, a drugiemu mowa
umiejętności przez tegoż Ducha;
9 A drugiemu wiara w tymże Duchu, a drugiemu dar uzdrawiania w tymże
Duchu, a drugiemu czynienie cudów, a drugiemu proroctwo, a drugiemu
rozeznanie duchów.
10 A drugiemu rozmaite języki, a drugiemu wykładanie języków.
11 A to wszystko sprawuje jeden a tenże Duch, udzielając z osobna każdemu,
jako chce.